Icke

It's ALL bollocks - yes, ALL of it.

David Icke

sobota, 9 marca 2013

Wieczor z Michalem:
juz w lozku, Michal zaczal przypominac sobie wszystkie piosenki ze szkoly, a to Jack and Jill co wpadli do studni, a to o myszy co wbiegla na zegar, abecadlo i na koniec powiedzial: And you know  mom, everyday in the morning we have to sing this crazy song and it goes like this: Oh, Canada...
(tu zostawie czytelnika bez komentarza...)

Tydzien temu postanowilam zniesc sofke z biblioteki na dol, bo chcialam sobie w bibliotece urzadzic wlasna pakamere z internetem (i urzadzilam!!! siedze tu i pisze!!!). Sofke zniesc bylo trudno (w pewnym momencie zaczelam sie zastanawiac, jak zesmy ja z ojcem wniesli na gore?). Wlasciwie to w pewnym momencie sofka utknela w powietrzu gdzies miedzy scianami, sufitem a balustrada... Prosze, oto dowod:

Tytul zdjecia: latajaca kanapa.
Jak juz tak stalam bez tchu i nie wiedzac co zrobic nagle zaczelam sie smiac. Na zdjeciu jakos nie dalo sie tego ujac, ale widok byl strasznie komiczny, jak taki duzy mebel utknal gdzies nad schodami. Prawie sie ze smiechu poplakalam... I chyba pomoglo, bo zaraz (nie wiem nawet jak) bez trudu sofke znioslam na dol.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz