Dzieci zachcialy Warcrafta.
Pozwolilam wiec zainstalowac wersje za darmo. Do dwudziestego poziomu mozna sobie grac bez placenia.
Ale dzieci coraz wieksze i zachcialo sie im grac na wyzszych poziomach.
Dzieci zobaczyly ze warcraft reklamuje 50% znizki na 1 miesiac. Wiec strasznie mnie meczyly. Ostatecznie Jedrek wydobyl ze mnie obietnice, ze jak sami zarobia, to moga sobie kupic (tzn. ja im kupie, bo potrzebna jest karta kredytowa, a oni zwroca mi pieniadze).
W czwartek zaczal padac snieg, zrobilam z nimi lekcje i mialam wielka ochote troche sie przewietrzyc, wiec wybralam sie na spacer. Snieg padal. Korki byly calkiem duze, szlam szybciej niz samochody.
Wrocilam do domu. Okazalo sie, ze dzieci zabraly sie za biznes odsniezania i zarobily 16 dolarow za 20 minut odsniezajac raptem 2 domy u sasiadow na ulicy.
Coz bylo robic, slowo sie rzeklo kobylka u plotu; kupilam im warcrafta (10 dolarow kosztowal) i teraz mam nastepny problem, bo chca grac przez 24 godziny na dobe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz