ZAPCHANY ODKURZACZ
Zostawic rodzine na dzien samych i co?Zapchany odkurzacz!!!
Czego to sie nie nasluchalam, ze taniocha, tandeta i do smieci (no do smieci przeciez...)
Rodzinie zachcialo sie odkurzyc samochod.
Rodzina wziela odkurzacz, odpowiedzialnosc spadla na Gabriela, ktory znienacka stal sie Glownym Odkurzajacym (czyli Odkurzaczem) i...
Ponoc przestal dzielac.
Rodzina udala sie na internet (zrodlo wszechwiedzy na kazdy temat). Tam naczytala sie, ze odkurzacz to smiec, tandeta i taniocha (od innych uzytkownikow), czego ja sie dowiedzialam po przyjsciu do domu.
Odkurzacz sie sam wylaczyl.
Dzieci jadly fistaszki w pokoju (czy wiecie jak wyglada dywan potem???).
Kot zgubil mnostwo pierza (czy wiecie jakie futro ma Fizzy?).
Wiekszosc jadla jak swinki.
Trzeba odkurzyc, a nawet miotly nie ma, bo wyniesiona do remontu.
Wiec chcac nie chcac rozsrubowalam odkurzacz.
Oto co bylo w rurze:
kasztan, sruba (calkiem dluga!!!) i slomka i papier od slomki. I mnostwo smiecia, ktore nie mialo jak do odkurzacza wlezc.
A teraz powazne pytanie: czy inni uzytkownicy z internetu tez nie wiedzieli co odkurzali? A moze mysleli ze magicznie jak juz to wlezie do rury to sie zmniejsza???
A to odkurzacz w trakcie operacji:
I udalo mi sie go zlozyc ponownie. I nawet srubek nie zostalo.
Niech zyja przyjazne urzadzenia domowe! Odkurzacze, pralki, tostery i gazowki! Czesc im i chwala, i byle w niepowolane rece nie wpadly.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz