Icke

It's ALL bollocks - yes, ALL of it.

David Icke

niedziela, 10 czerwca 2012

Czerwiec... mmmm... truskawki.... (to czemu wcinam popcorn do cholery?)
Koniec roku szkolnego wkrotce... wakacje... maliny.... itepe, itede... eh...

Wracajac do truskawek: w Hamilton na rynku farmerskim (w samym centrum obok biblioteki) wlasnie sprzedaja, bo sezon sie zaczal. 5 dolarow taki pojemniczek (nie wiem ile tam jest, ale moze do pol kilograma), wiec kuplismy szesc za 22 dolary (wiecej to znizka). Truskawki fenomenalne. Warto caly rok na taki smakolyk czekac. I oczywiscie niektorzy pamietali ze truskawki dobrze sie je z makaronem i z cukrem oczywiscie. Wiec ugotowalam makaron, podusilam truskawki (po cukier trzeba bylo jechac, bo okazalo sie, ze nie ma), posypalam cukrem, wymieszalam i zawolalam dziatwe. Przyszedl Jedrek i mowi: milk, milk, milk... Dopiero po chwili zrozumialam co mowi, ze mleka chcial dolac, wiec mu mowie zeby sprobowal. Jedrek zawsze sprobuje, wiec i tym razem, choc troche z wahaniem, sprobowal. I mowi, z jedzeniem w buzi: Ooo, I know what you mean! Michal slyszal historie z mlekiem i tez zapragnal dolac do truskawek mleka, a Jedrek mowi: Just try it! I Michal sprobowal i juz tylko jadl. I Gabrys zaraz przyszedl i musze powiedziec, ze dawno nie bylo tak cicho w domu...

A jak kupilismy truskawki to od razu zabralam ich do ogrodow botanicznych. I oto co tam zobaczylismy:

Krolik, co wcale sie nie bal

Sucha zaba, w norce pod drzewem

Eastern gartersnake, bardzo przyjazny





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz